 |
Forum traktujące o grach RPG i fantastyce
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:32, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Shruiken
A skąd ja moge wiedzieć. Jej niańka jestem czy co ? Drow się zdenerwował i spojrzał w miejsce gdzie zniknęła dziewczyna. Pobiegła w tamtym kierunku ale teraz już jej nie widze. Drow obrucił się do półelfa i zapytał: Loran może ty wiesz gdzie pobiegła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Pon 19:43, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
KHAZ
Khaz spojrzal za reka drowa a nastepnie na polelfa. Wzroszyl ramionami i ruszyl w kierunku wskazanym przez Shurikna
-Niewiem, ale ja ja lubie. Usmiechna sie. - I przydatna jest. Lecz po przejsiu paru krokow potkna sie u upadl ciezko na ziemie. Przeklna. Probowal wstac ale nogi odmowily mu posluszenstwa. Pokrecil glowa i podpelz do sciany. Oparl sie o nia i pokrecil glowa.
-Przeklety licz. Moze mi by ktos pomogl? Jestem ranny, zmeczony i wyssany z magii. Ponownie pokrecil glowa i ostroznie wstal trzymajac sie sciany, nastepnie, wciaz przy scianie podszedl do towarzyszy i usiadl u stop drowa, opierajac sie o sciane i oddychajac ciezko. Nagle elfo czyms sobie przypomnial, i wydal pisk od ktorego bolaly uszy. W tej samej chwili u jego stop pojawil sie jego chowaniec z rozpakowana paczka ktora zostawil w pokoju z krzeslami. Powyciagal rzecy z packi i pochowla do licznych kieszeni swej szaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
|
Wysłany: Wto 11:26, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Loran
-Poiegła drugim korytarzem i wyszła drzwiami, szedłem za nią, ale po jej przejściu drzwi zniknęły. Z resztą da sobie radę, narazie mamy problem z tym głupim kościakiem-powiedziął tylko po czym rozmył isę i ukrył w cieniu.- Co robimy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brak
Szynszyl Zła
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:50, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
NIKE
Wstała i postanowiła, znaleźć wejście do tego zamku, postanowiła, że już nigdy nie opuści przyjaciół. Jednak idąc cmentarzem, droga jakby nie miała końca - Co jest tu grane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:55, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Shruiken
Dobra zgadzam się z Loranem. Dziewczyna musi sobie na razie radzić sama, a my musimy skończyć z tym nekromantą. To co pierwotny plan, wpadamy i robimy swoje czy ktoś wymyslił jakiś inny plan? Zapytał towarzyszy drow, wstając i wyciągając na próbe miecze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brak
Szynszyl Zła
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:19, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
NIKE
Magik pojawił się za dziewczyną-Przecież mówiłem, że jeszcze mi się przydasz, a ty już idziesz, chcesz zawieść naszych gości-powiedział do łuczniki, dziewczyna sięgnęła łuk lecz magik wypowiedział jakieś zaklęcie i z grobów wyszły szkielety, wszystkie zaatakowały łuczniczkę, tak iż upadła na ziemię. Dokładnie nie wiedziała co się z nią dzieje, poczuła ból, który po chwili ustąpił. -Powstań, moja wojowniczko-krzyknął mag. Dziewczyna wstała, miała na sobie zbroję z kości, nie miała żadnej kontroli nad tym co robi. Kościana zbroja, mimo iż nie było tego widać, była połączona z mięśniami łuczniczki. W jej rękach znalazł się jej zatruty miecz, który wcześniej upuściła w korytarzu. -Przywitajmy twoich przyjaciół- to rzekłszy, teleportował łuczniczkę do pokoju, z którego wcześniej wybiegła-...jeśli pokonacie mego wojownika, będę z wami walczył...-rozległ się głos maga w całym zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Wto 20:32, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
KHAZ
Khaz, widzac Nike w koscianej zbroi odrazu zrozumial co sie dzieje. Wyciagna z szaty jakas pekata butelke z niebieskiego szkla i wypil jej zawartosc duszkiem. Nagle wokol niego pojawily sie niebieskie plomienie ktore po chwili wsiaknely w jego cialo. Energicznie wstal, wyciagna kolejna miksture i wypil ja. W chwili gdy dopijal ostatni lyk jego miesnie zaczely peczniec, prawie rozrywajac szate, ktora, (magiczna przecierz) szybko dostosowala sie do nowego ksztaltu wlasciciela. Elf zamienil sie w ponad dwumetrowego wojownika bersekera. Szybko wyciagna miecze i z wrzaskiem rzucil sie w strone dziewczyny, lecz w ostatniej chwili podskoczyl wysoko prawie uderzajac glowa w strop (ktory byl jakies 5 metrow nad ziemia) wyladowal kilka metrow za dziewczyna i z cala swa nowo nabyta sila cia w stojaca tam sciane. Miecze gladko przeszly przez kamien ktory okazal sie iluzjaw. W stojacej tam wnece stal licz. W tej chwili strzaskany na 3 czesci. Nieumarly wydal glosny krzyk zaskoczenia, lecz po chwili opanowal sie i zacza regenerowac. Gdy Khaz chcial mu w tym przeszkodzic zza plecow swego pana wyskoczyl ogromny kosciany golem ktory jednym ciosem koscianej lapy zakonconej ostrzem powalil poldrowa na ziemie. Elf uderzyl w sciane z taka moca ze odebralo mu to przytomnosc. Ale Khaz osiagna swoj cel. Licz stracil kontrole nad luczniczka. Ale nieprzewidzial jednego, topiaca sie kosciana zbroja mocno wrzarla sie w miesnie i skore dziewczyny. Niekromanta wskazal na towarzyszy elfa i golem roszyl w ich strone. Sam zas zasmial sie okrutnie i teleportowal sie zabierajac ze soba nieprzytomnego elfa.Niezauwarzyl chowajacego sie pod szata swego pana jego chowanca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Wto 20:41, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
KOSCIANY GOLEM
Foto:
Opis: Kosciany golem jest zrobiony z kosci, orzywiony przez nekromante. Ma zazwyczaj 3 do 5 metrow i ostrza zamiast dloni. Najlatwiej zranic go bronia obuchowa (np mlot) Praktcznie niewrazliwy na bronie klute jak i miotane (oprocz mlotow do rzucania).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:00, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Shruiken
Drow zawahał się widząc golema. Jego broń była nieprzydatna w walce z nim. Rzuił kulę ciemności na monstrum i krzyknął do Lorana, Zajmij go przez chwilę, ja się zajme dziewczyną. Podbiegł do łuczniczki i zaczął przetrząsać jej plecak, wywalając całą zawartość na ziemię. W końcu wyciągnął kilka mikstur i zaczął je pokolei wlewać do gardła NIki, przynosząc jej poprawę i co jakiś czas zerkając jak długo wytrzyma Loran.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Wto 21:24, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
KHAZ
Khaz po chwili sie obudzil, znow na koscianym tronie. Znowu przybral normalna postac. Zauwarzyl ze teraz jest w innym pomieszczeniu, a cale cialo oprucz nosa i czu oplata mu kosciana powloka. Niemogl sie poruzyc. Otworzyl sierzej oczy i zobaczyl zarys licza, odwroconego do niego tylem i robiacego cos przy duzym stole w drugim koncu pomieszczenia. Elf nawiazal telepatyczna lacznasc ze swym chowancem. Byl on za tronem, ukryty w jakiejs wnece. W tej samej chwili licz sie obrucil, w jednej dloni trzymal jakas miksture, w drugiej krotkie, kosciane ostrze. Zacza podchodzic do elfa i mowic.
-Khaz, khaz, khaz, przyjacielu, jestes silny i potezny, przydasz mi sie. Coz, chcial bym cie miec w nienaruszonym stanie, jak ta dziewczyne... Ale ona byla ignorantka, niezauwarzyla jak oplatalem ja w moja siec. Ty zbyt dobrze znasz magie by sobie na cos takiego pozwolic. Nierozumiem cie, poco sie przylaczyles do tych lachmaniarzy, oni cie tylko oslabiaja, gdybys byl sam bym cie nigdy niezlapal, a tak? Elf chcial zaprotestowac ale niebyl w stanie gdyz dziwna kosciana substancja zakleila mu usta. A licz kontynuowal.- Slabniesz, przyjacielu, otaczas sie slabeuszami i stajesz sie taki jak oni... Ale nie boj sie, ocale cie. Bedziesz mi dobrze sluzyl, a przynajmniej twoje cialo. I zacza sie zblizac. Gdy noz zblizyl sie do jego reki tuz ponizej lokcia, substancja splynela, dajac mu dostep do reki od lokcia az po dlon. Wyczuwajac potrzebe swego pana, nibysmok zaatakowal licza, sypiac kolorowymi iskrami po jego nagiej czase. Nieumarly zacza ogarniac iskry dlonmi i nieumyslnie oddalac sie od swoje ofiary. Tymczasem poldrow, wykorzystujac okazje uwolnil sie tryskajac strefa antymagii w strone swojego ciala z wolnej dloni. Wiedzial ze tym samy pozbawia sie magii. Szybko wstal z tronu i zobaczyl ze licz odsyla chowanca na jego pierwotny plan, wiec nietracac czasu wszedl w cien tronu i wyciagna mala buteleczke po ktrorej wypiciu zlal sie z cieniem. W myslach ujrzal drowa, i nagle wyskoczyl z jego cienia. Padl na ziemie, gdyz podroz ta byla bardzo meczaca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brak
Szynszyl Zła
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:31, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
NIKE
-Shruiken przepraszam, wiem że chcesz dla mnie jak najlepiej, że chcesz mnie uchronić od kłopotów, a ja cię nie słucham i tak robiąc swoje, naprawdę przepraszam- powiedziała do drowa, rany od poparzeń całkiem się zagoiły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
|
Wysłany: Wto 23:06, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Loran
Używając jaskini cienia zniknął. Widziął tylko zarysy postaci oraz wygiętą rzeczywistość. Musiał się kupić, aby czar nie padł. Jednocześnie ciął i skakał wokół golema. Drow i Assimarka widzieli tylko cieniste ciosty sztyletami, nie robiły zbytniego wrażenia na Golemie, ale zajmowały jego uwagę. Niestety Półelf się przeliczył, tak częste wzywanie tego czaru jest niebezpiecznie. W świecie cienia Elfa zaczeły otaczać Cienie. *Shuriken pośpiesz się długo nie wytrzymam*- myślał tylko starając się zając golema. W pewniej chwili jednak odruchowo spojrzał się na dziewczynę gdy isę odezwała i golem trafił go ostrzem. Elf otworzył usta i wytrzeszczył oczy ze zdezorientowaniem, iluzja zaczęła słabnąć. Ostrze golema wbiło się w ramię przecieło obojczyk i zatrzymało się na żebrach, rana była głęboka, Grota niemalżę zupełnie zniknęła i Loran pojawił się znów w świecie materialnym wtedy jednak oplotły go mroczne kształty i wciągając go w Cień. Na ziemi pozostały tylko smugi krwi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Śro 9:16, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
KHAZ
Khaz, majacy odrobine doswiadczenia z cieniami, zauwarzyl klopoty Lorana, i mimo wysilku sprobowal sie wsliznac w cienie (przeciez jest zlodziejejm, nie?) ale po chwili z nich wypadl. Zauwarzyl tez ze golem zmierza w ich strone. Szybko zastanawial sie, czy lepiej zostac tutaj, czy wyciagnac lorana. Zdecydowal ze przyjaciele poradza sobie na tym planie.
-Ide po polelfa, musicie sobie radzic! Krzykna w strone drowa i wyciagna jakas miksture nastepnie wypil ja szybko. Gdy odrzucal butelke zacza znikac. Po chwili pograzryl sie w swiecie cieni. Rozejrzal sie. Dawno tu niebyl. Wyslal umyslowa sonde na poszukiwanie polelfa. Po paru chwilach natkna sie na niego, niedaleko na polnoc. Otaczala go gromada cieni a on zdawal sie byc nieprzytomny. Elf lykna kolejna miksture i po chwili z zadziwiajaca szybkoscia zacza biec w strone Lorana. Gdy byl pare krokow od niego, cienie go zauwarzyly, ale on je zignorowal. Podbiegl do polelfa, potrzasna jego ramie i wetedy je zauwarzyl. Byly to ogromne i zabojcze Biesy. Przerazony chcial rzucic jakies zaklecie ale uswiadomil sobie iz niema magii. Przeklna i cisna garscia jakiegos proszku w strone potworow. Cofnely sie one o pare krokow i wrzasnely przerazliwie. W tej samej chwili Khaz wyciagna z szaty jakis krysztal i zacza spiewac jakas piesn. Krysztal rozblysl, parzac jego dlon ale zabijaja wszystkie cienie w okolicy. Nagle poldrow wyposcil go z rekia on zwais na swego rodzaju krotkij, niespelna metrowej, czarnej lince.Khaz zacza nim krecic nad glowa i rzucil sie w strone biesow, biesy szybko zdychaly od dotkniecia krysztalem, ale wysysal on sily z Khaza rownie szybko. Gdy ostatni bies znikna, wokol gromadzily sie mniejsze cienie. Khaz chcial je zniszczcyc ale zrozumial ze musi sie stad wynosic puki mu starcza na to energi. Szbko krzykna do stojacego juz Lorana.
-Niedam rady ich utrzymac, musisz radzic sobie sam. Gdy skonczyl zmarszczyl brwi, krysztal zgasl a postac maga zaczela blednac. Po chwili, Khaz pojawil sie przed domem licza, z krysztalem w reku. Westchna ciezko i oparl sie o sciane. Nagle cos sobie uswiadomil i szarpna za drzwi, dalej byly zamkniete magicznie. Przeklna i osuna sie na trawe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:46, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Shruiken
Drow powstał szybko z ziemi. Porozmaiwamy póżniej, powiedział do Niki, postaraj się czymś zająć golema. Potrzebuje tylko kilku minut. Shruiken zaczął biec w kierunku odległej ściany. Zatrzymał się i rozpoczął inkantacje w swoim ojczystym języku, jednocześnie nacinając swoje ramie i rysując krwią tajemnicze runy na ziemi. Rozpoczął rytułał którego zawsz nienawidził i obiecał sobie go nigdy nie pzreprowadzać teraz jednak nie miał innego wyjścia. Skończył rysować usiadł po środku. Zamknął oczy i rozpoczął wołać:Przybądz Zeer'gaav. Nagle przed drowempjawily się płomienie z których wyszedł potężny demon. Miał wygląd olbrzymiej malpy z psim pyskiem. Kto mnie wzywa zapytał głębokim basem. Elf otworzył oczy i pewnym głosem powiedział Shruiken Vandree z 20 domu Menzoberanzzan. demon zbliżył swoj pysk do mówiącego, a więc po co mnie wzywasz Shruikenie Vandree. Drow popatrzył w oczy potwora, usłyszałem jak tutejszy nekromanta przechwala się że jest potężniejszy od wielkiego Zeer''gaav, a na dowód tego stworzył takiego o to kościanego golema. Demon popatrzył za rękom rowa i zobaczył golema. Odwrócił głowę i ponownie zapytał, a tobie oczywiście było by na ręke gdybym załatwił tego golema. No dobrze ale wiesz że to ma swoją cene. Shruiken był na to przygotowany a pomimo obaw odpowiedział tylko: podaj ją. Demon popatrzył po Drowie i z paskudnym uśmieszkiem rzekł: Twoja broń i pancerz. Shruiken po krótkim wahaniu zgodził się i zmazał jedną z ochronnych run a demon rzucił się na golema.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brak
Szynszyl Zła
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:51, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
NIKE
-Shruiken,przykro mi ale moja moc nie jest kompatybilna z mocą demona i licza. Kiedy przyzwałeś tego demona, ja...ja straciłam moją moc żywiołów. Niestety ale jestem teraz zwykłą śmiertelniczką,dodatkowo te szkielety są odporne na strzały. Dodatkowo straciłam miecz bo ta kościana zbroja, go stopiła doszczętnie. Musiałabym wyjść z budynku,na jakiś czas, aby moja moc znowu wróciła-rzekła dziewczyna do drowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|