Forum Forum traktujące o grach RPG i fantastyce Strona Główna Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

|Forgotten Realms| Pojedynek magów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum traktujące o grach RPG i fantastyce Strona Główna -> Sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Nie 10:00, 02 Wrz 2007    Temat postu:

KHAZ

Khaz, siedzący na szczycie jakiejś swiątyny, nagle poczuł gasnącą energie Nike, w tym samym czasie wybuchł ten wielki płomieni. Dziwne, pomyslał, niepowinno jej tu być. Rozejrzał się, przygotował się do skoku i z całej siły się wybił. W cwili gdy zaczą spadać jego oczy błysneły dziwnym, czerwnoym blaskiem i spowrotem zaczą się wznosić. Po parunastu sekundach karkołomnego lotu był już w miejscu skąd wydobył się płomień. Uśmiechną się i pomyslał, no to podgrzejmy troche atmosfere, następnie wydał przeraźliwy krzyk bólu i zaczą się przemienać w żywiołaka. Szybko poczuł że coś jest nie tak. Zamiast płonącej, zwiewniej, humaidalenj formy przybrał kształ płonącej istoty, przypominającej gnoll, czy wilkołaka. Uśmiechną się szczeżąc płonące kły, miał nad tą formą całkowitą kontrolę. I nagle zrozumiał co się stało. Płomień, który tu wybuchł podsycił jego moc. Podświadomie wysłał wiadomość telepatyczną do Lorana, Szybko przybywajcie tu! Sam go nie zabije. Gdy skończył ruszył do ataku. Mag, zauważył go dopiero gdy wielki płomień ogarną całe jego ciało. Ale mometalni zgasł. Półdrow, a właściwie żywiołak, zdziwił się, ale ponowił atak, jednocześnie zalewając go dosłownie rzeką magmy. Mag wyciągną ręce, blokując ataki, ale w tej samej chwili Khaz wybuchną płomieniem i znikną, jednocześnie pojawiając się za magiem. Gdy cią go pazurami, napotkał niewidzialną bariere która po chwili wybuchła, wyrzucając go z groty. Skonfundowany żywiołak, kosząc przy okazji kilkanaście drzew i podpalając las podniósł się i rozejrzął. No gdzie oni są pomyślał i wzleciał w kierunku kryjówki maga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Nie 11:17, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Loran

Stanął gdy Shuriken przestał biec za nim. Zdenerwowało go to żę Drow nie rozumie żę śmierć Nike jest tutaj ważna. Dopiero po chwilo dotarło do niego że nie powiedział Drowowi, że Nike nie żyje. Odetchnął głęboko gdy nagle usłyszał wiadomość Khaza. Wraz z telepatyczną wiadomością poczuł ogromne moce ścierające się na wzgórzu. Nie zwlekając skoczył w stronę Drowa, zepchnął go z gałęzi jednocześnie wchodząc do groty Cienia. -Khaz walczy z magiem, sam nie da sobie rady musimy mu pomóc! Nike nie żyje!!- powiedział śpiesznie skacząc między cieniami. Wreszcie wyszedł z Cienia skały nieopodal pola bitwy, Shuriken wylazł za nim. Przykucnął na skale spoglądając na sytuacje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Nie 12:15, 02 Wrz 2007    Temat postu:

KHAZ

Gdy był już na wysokości maga, zaczą z niesamowitą prędkością posyłać w niego płonące kule magmy, lecz mag tylko zaśmiał się szyderczo, jedną dłonią wznącząc tarcze, o którą kule się rozbijały, drugą wskazał w strone zywiołaka, a z jego paców wytrysneło pięc kolorowych smug. Gdy Khaz to zobaczył machną jadną łapą przed sobą, w ten sposób wytwarzając płonącą tarcze, o którą rozbiły smugi. Nagle z niesamowitą prędkością zaczą lecieć w strone magą, dłońmi tworząc wokół siebie powłoke z magmy. Po niespełna sekundzie uderzył w maga, rozbijają jego tarcze i z impetem udeżając nim o przeciwną ściane. Lecz eksplodująca tarcze wyrzuciła kilkaset metrów od jaskini. Z gigantyczną mocą zarył w ziemie, złobiądz w niej głęboki krater.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:25, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Mag

-Twoje starania są niczym, zdobyłem 4 amulety świata a twoja moc jest za słaba-zaśmiał się mag-"Amulet Feniksa" daje mi moc przenoszenia się w każde miejsce które chcę i mogę władać nad wiatrem, "Amulet Krzyża" pozwala mi patrzeć w głąb umysłów każdego, telekinezę i telepatię oraz władanie wodą, "Amulet Smoka" daje mi nieograniczoną moc żywiołów smoków, a do tego moc ognia więc twoje ataki nie są dla mnie groźne, oczywiście został jeszcze "Amulet Miecza" który wzmacnia moją siłę, moc, zręczność, zwinność, obronę oraz wiedzę i zyskuję władzę nad czwartym żywiołem ziemią. Teraz wystarczy tylko połączyć amulety z kryształem smoków, a zyskam żywioł jakiego nikt nigdy nie miał czyli władzę nad życiem i śmiercią hahahaha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Nie 17:20, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Loran

-To nie będzie łatwe-powiedział do Shurikena spoglądając na walkę ze skały, nawet się nie odwrócił do Drowa. Zamknął oczy, siadł po splatając nogi i przez chwilę się wyciszał. W końcu otworzył oczy po czym skoczył w morze ognia. W locie zaczął się rozpływać, aż wreszcie wyglądał jak czarna smuga. Z przedramion wyrosły mu długie kolce, które wyglądały jak pazury. *No dobrze magu zmierzmy się*-wysłał do przeciwnika wiadomość telepatyczną w trakcie zadawania ciosu z zaskoczenia. Gdy już miał dotknąć postaci czarodzieja ten zniknął. widocznie wcześniej wyczuł go, następnie pojawił się za Półelfem i ciął go ognistym biczem, ten jednak wchodząc w smugę mroku rozciął ją na pół, a półelf wyskakując z cienia wroga złapał go za nogi podrzucił w powietrze. Następnie kolce, które wyrosły z jego rąk zaczęły się błyskawicznie wydłużać i sięgać po maga, który posłał w afekcie kulę ognia w Lorana, ta wybuchła po zetknięciu z ziemią rozsiewając wokół chmurę ognia. jednak po chwili z tejże chmury wyleciały kolce, mag zręcznie unikał dźgnięć jednak jeden z pazurów go dosięgnął przebijając ramię. W churze ognia na dole Półelf tylko się uśmiechnął i zabłysnął światłem zdmuchując ogień i pozostając na spieczonej, suchej polanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:33, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Mag

Szybko zregenerował ranę, którą zadał mu Loran-...szkoda, że nie widziałeś jak ta młoda naiwna dziewczynka umierała, na początek obdarowała mnie różą z ognia, a później krwią z swego serca, abym mógł odzyskać amulet, to ciekawe bo gdy umierała to miała uśmiech na twarzy hahahaha- mag chciał zezłościć kompanów dziewczyny opowiadając o jej śmierci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:39, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Shruiken

Drow już miał dołączyć do walki, kiedy poczuł że zaczyna się z nim dziać coś złego. Popatrzył na niebo i zobaczył to czego się obawiał, księżyc w pełni. Skupił całą uwagę żeby okiełznać budzące się w nim zwierzę. Nagle poczuł jak jego skóra pokrywa się gęstym futrem. jego oczy przybrały żółtą barwę, a pysk wydłużył się, wypełniony ostrymi zębami a z jego rąk i nóg wyrosły pazury. Wydał głośny skowyt i rzucił się na maga. Wilkołak kierował się instynktem a nie rozumem dlatego mag nie mógł go wyczuć. shruiken wykonał niesamowicie długi skok, lądując na plecach maga, przewracając go i wbijając mu wszystkie pazury w plecy. Siła bezwładności sprawił jednak że wilkołak przekoziołkował i wylądował kawałek dalej od maga. podniósł się na łapy i zawarczał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:57, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Mag

-Tak, tak ładnie warczysz ale jako wilkołak nie myślisz logicznie wystarczy jedna srebrna strzała- na te słowa przed magiem pojawiły się strzały z czystego srebra- oczywiście może jest możliwość że przeżyjesz ale wszystko się okaże- opuścił rękę a strzały poleciały w kompanów Nike.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Nie 19:20, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Loran

Był zaskoczony widokiem wilkołaka, widząc jednak lecące strzały szybkim ruchem włożył ręce we własny cień. Dłonie złapały za kostki wilkołaka oraz Khaza, przewracając ich na ziemi. Strzały poleciały dalej. Jednak ratując przyjaciół Loran nie osłonił siebie. 3 strzały wbiły się w jego plecy zadziwiająco gładko przebijając jego mroczny pancerz. Srebro widocznie było zaklęte, gdyż całe plecy półelfa po chwili zdrętwiały i zaczęły płonąć wydzierając głośny krzyk z ust Lorana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:36, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Shruiken

Wilkołak szybkimi susami zbliżał się do maga, a kiedy ten wyciągnął rękę aby rzucić czar, natychmiast skoczył ponad nim, zgrabnie lądując tuż za nim. Zdziwiony mag odwrócił się ale był za wolny. Znowu wyciągnął rękę, ale zanim zdążył dokończyć inkantacje, szczęki wilka zacisnęły się na jego nadgarstku, gruchocząc mu kości. Wilkołak nie docenił jednak siły maga. Ten machnął ręką, posyłając go wprost na skałę. Z jękiem Shruiken zderzył się ze przeszkodą, jednak szybko się podniósł gotów do kolejnego ataku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Nie 21:14, 02 Wrz 2007    Temat postu:

KHAZ

Khaz szybko poderwał się na nogi i przeklną. Nienawidził tego robić, ale niemał wyboru, jak zawsze. Szybko złożył łapy i zaczą głośno krzyczęć jakieś dziewne zaklęcie. Gdy mag usłyszł spojrzał w jego strone i natychmast rozpoznał zaklęcie. W jego oczach było widać przerażenie, co mocno zdziwiło Khaza, dotąd prócz niego ledwie dwie osoby rozpoznały czar. Szybko skończył i wskazał na maga. Po chwili rozpłyną się w powietrzu, a mag wrzasną z bólu. Nagle padł na kolana, i wrzeszcząc z niewypowiedzianego bólu zaczą jęczęć jaką inktację, dotykając jednocześnie swojej piersi, tuż nad sercem. Khaz, będący wewnątrz niego, również krzyczał z bólu. To zawsze bolało, ale nigdy w takim stopniu, nikt nigdy tak długo mu się nieopierał, gdy półdrow próbował go wchłonąc, umieścić jego esencję w swej duszy. Gdy mag skoczył zaklęcie Khaz wrzasną z bólu i zaskoczenie, już niebył wewnątrż maga, zmaterializował się blisko trzy metry od niego. Spojrzał na swoej ciało, znowu był sobą, ale tuż nad sercem, o średnicy blisko trzech centymetrów, przechodzącą na wylot. Taką samą widział nad sercem maga. I nagle zrozumieł. Mag go wyrzucił z siebie jakiś czarem, wysadzając kontrolowane miejsce zaklęciem. Przeklną i szybko wypił miksture. Spojrzał na rane. Tak jak się obawiał, nieregenerowała się. Przeklną i wskazał palcem na podnoszącego się maga. Tak jak się spodziewał ten niepodniósł jeszcze tarcz, po tym samookaleczeniu. jego ciało zaczeło płonąć. Szybko posłał jeszcze jedno zaklęcie, zrzerające przeciwnika kawasem. Ale ten już zaczą się regenerować. Khaz przeklną ponownie. Wiedział co musi zrobić. Ale obawiał się tego jak niczego w życiu. Ale już był zdecydowany. Wrzasną z bólu, gdy jego ciało zaczeło pęcznieć i pękać. Po blisko sekundzie Khaz był jedynie obłokiem tęczowej magii, o kaształcie człowieka. Jeog własne pozostały tylko oczy i mózg, teraz wyraźnie widoczny. Gdy podniósł dłoń i zmrózył oczy fala uderzeniowa, jaka wydostała się z czubków jego palców powaliła na ziemie Lorana i Shurikena. Mag jedynie zachwiał się i uśmiechną. Zjawa odwazjemniła uśmiech i otworzyła usta. Krzyk, który z nich uleciał skruszył góry, skosił las i wyrzłobił w ziemi dlugie szramy. Jego przyjaciele wrzasneli z bólu gdy krzyk praktycznie zrywał ich skóre z ciała. Mag jedynie podniósł ręke i na spotkanei fali uderzeniowej posłął tenczową mgłe. Lecz fala nawet niezwolniła. Na jego twarzy był wyraz zaskoczenia. Powaliłą go na ziemi, odrzucając kilkaset metrów dalej. Khaz stał w miejscu dysząc cieżko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:46, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Shruiken

Wilkołak otrząsnął się po fali uderzeniowej a jego wzrok padł na leżącego maga. Szybko podbiegł do niego i wgryzł się w jego gardło, chciwie chłepcząc ciepłą krew. Nagle podniósł ociekający krwią pysk i zawył przeciągle do księżyca. jego zew łowiecki nie został zaspokojony. Ruszył biegiem w kierunku lasu, tropiąc nową zdobycz i zostawiając za sobą krwawy ślad. Jego nos doprowadził go do chatki stojącej na uboczu. Z dzikim warkotem wskoczył przez okno i urządził sobie prawdziwą ucztę z członków mieszkającej tam rodziny. Zadowolony i najedzony wrócił do lasu, znalazł głęboką norę i zasnął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Nie 22:03, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Khaz

Khaz spojrzał na maga i przeklną. Szybko spałętał go zaklęciem i uzdrowił, następnei rozejrzął się i niepostrzeżenie teleportował się do wrót baldura, gdzie szybko odszukał półsmoki. Mocno wyprzedził termin końcowy. Dał im związanego, i wciąz żywego maga, po czym zainkasował swoją nagrodę, 500 000 sztuk złota i pare magicznych pierścionków o łącznej wartości nieco powyrzej 10 tysięcy. Uśmiechną się. Już miał odejśc, szukać następnej roboty gdy coś sobie przypomniał. Szybko teleportował się spowrotem na wyspe i odszukał drowa. Ten spał, ciągle pod postacią wilkołaka. Podszedł do niego (dalej miał postać magicznej mgły) i dotkną jego grzbietu otwartą dłonią, a ten poprostu wyparował. Khaz usmiechną się z zadowoloeniem. Pomścił przyjaciela. Spojrzał smutno na swoje ciało, którego w gruncie rzeczy niebyło i wzniósł powolną smutną pieśń. Nagle jego ciało zaczeło sie regenerować. Gdy Khaz przestał śpiewać, stął, całkiem nagi, ale we włąsnym ciele. Wiedział że włąśnie utracił zdolność przemiany w wyssanie dotąd istoty. Westchną i spojrzał smutno na wciąż leżącego lorana, na zwłoki Nike i na miejsce w którym zabił drowa. Ponownie westchną. Dawno tak się nieprzywiązał do towarzyszy. Nagi poszedł w strone miasta, w ostatnie chwili zakręcając i idąc wzdłóż brzegu. Po paru minutach szybkiego marszu znikną w ciemnościach, choć naprawdę usiadł na skale, wpatrując się w morze, w swój łup i rozmyślając nad swym życiem. Po chwili otrżąsną się. Co się zemną dzieje pomyślał i szybko teleportował się do tawerny w pobliskim mieście, kupująć od karczmaża jakieś ubrania i wynajmująć izbe. Długo niemógł zasnąć, zasną dopiero nad ranem, myślami krążąc wokół Calimportu, mieście pełnym złodzieji i najemników. Postanowił tam się udać i nając jakiemuś kupcowi, czy też liderowi gildii. Zapadł w sen myśląc o złocie i interesach, ale niezdając sobie sprawy również o nowych przyjaciołach który pewnie już nigdy niespotka...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Losiek0 dnia Pon 23:12, 03 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Nie 22:11, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Loran

Wraz ze śmiercią maga strzały zdematerializowały się. Wstał powolnie i otrząsnął się z kurzu. Rozejrzał wokół. Nie było Ani maga ani jego towarzyszy. Jedynie zwłoki Nike leżały samotnie na pobojowisku. Używając swoich umiejętności uderzył w ziemię pięścią tworząc duży dół. Następnie delikatnie ułożył w nim ciało swej przyjaciółki. Spojrzał na nią ostatni raz, przetarł jej twarz z brudu i zaczął zakopywać. następnie kopiec przyozdobił kamieniami i dużym Krzyżem. Nie wiedział co teraz ma zrobić, z resztą był strasznie zmęczony, mimo to ruszył w nieznane...w stronę gór... na spotkanie kolejnych przygód...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:35, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Dziewczyna widziała wszystko z góry, cieszyła się ze zwycięstwa przyjaciół. Stała tutaj w gronie przyjaciół: Shruikenem, Rio, Ventem i Roche. Nieopodal stała jej matka z uśmiechem na twarzy, a sama łuczniczka stała w objęciach wojownika. Uśmiechała się, była szczęśliwa że jest tutaj ze wszystkimi, prawie wszystkimi. Ze swych skrzydeł wyrwała dwa pióra i zesłała na ziemię swym żywym przyjaciołom Loranowi i Khazowi. Loran też usłyszał z oddali głos chłopaka -Dziękuje, że się nią opiekowałeś...- głos wojownika, który po chwili umilkł. Nie wiadomo czy była to wyobraźnia czy nie, jednak pióra pozostały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum traktujące o grach RPG i fantastyce Strona Główna -> Sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34
Strona 34 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin