Forum Forum traktujące o grach RPG i fantastyce Strona Główna Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

|Forgotten Realms| Pojedynek magów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum traktujące o grach RPG i fantastyce Strona Główna -> Sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Śro 20:37, 15 Sie 2007    Temat postu:

KHAZ

Khaz obejrzał się szybko, przeklną, chwycił, naładował i wycelował małą kuszę lezącą dotąd na ziemi w półptaka, ale nie wystrzelił. Wydawało mu się że widzi w nim coś znajomego. Nagle gryf wylądował przed elfem, dziwnie mu się przyglądając, a od jego nogi odpadł zwitek papieru, którego Khaz chyba niezauwarzył, bo był zajęty celowaniem do gryfa z kuszy i szukaniem w pamieci skad zna tego potwora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Śro 20:52, 15 Sie 2007    Temat postu:

Loran

Widząc całe zajście półelf zauważył karteczkę. Podszedł spokojnie jakby nigdy nic i wziął zwitek papieru od stworzenia. -Rozbił za posłańca- rzekł rozwijając kartkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:00, 15 Sie 2007    Temat postu:

NIKE

Gryf zmienił się w obroczkę, która upadła na ziemię, Nike wiedziała, że jeśli wróci do niej to pójdą za nim.

TYMCZASEM
-Dobra młoda, narysowałem runy i zebrałem wszystkie składniki, mam też rubin i szafir i wypowiedziałem zaklęcie teraz ty tylko musisz wejść w środek koła a ja wypowiem formułę, w zamian za pomoc dasz smokowi klejnoty. Nike grzecznie weszła w koło narysowane na ziemi, patrząc tylko jak Vento przy każdej z run zostawia jakieś przedmioty i szepce zaklęcia. Kiedy skończył rozbłysło światło i przed dziewczyną pojawił się smok- Czego chcesz śmiertelniczko i co mi dasz w zamian?- spytał się gad. -Gdzie znajduję się mag, z smoczym kryształem?- odparła Nike. -Na wyspie Lantan- odparła bestia, a kiedy dziewczyna dała mu klejnoty smok zniknął. -No to wiemy dokąd płynąć. Nie martw się szybko się uwiniemy z budową łodzi i podróżą- pocieszał chłopak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:05, 16 Sie 2007    Temat postu:

Shruiken

Drow podszedł do obrączki i podniósł ją. Uśmiechnął się i rzekł cicho do obrączki, my chyba mamy ze sobą jeszcze nierozstrzygnięte sprawy, po czym schował ją do płaszcza, naciągnął kaptur i cierpliwie czekał aż towarzysze przestaną medytować nad karteczką i ruszą w dalszą droge.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Czw 19:36, 16 Sie 2007    Temat postu:

KHAZ

Khaz spojrzał pustym wzrokiem na karteczke, którą połelf trzymał w ręku, przypią kuszę i bełty do pasa i spojrzał bezbarwnym wzrokiem na miecz.
-To chce ktoś ten miecz, czy mam go sprzedać?
I nagle nieczekając na odpowiedź, jakby w transie ruszył przez miasto. Po parudziesieciu minutach wyszedł z miasta i dalej szedł jakąś widoczną tylko dla siebie ścierzką. Po paru godzina zatrzymał się w pobliżu małego jeziorka i usadł na skraju małego zagajnika. Nagle wydał dźwięk ostry i piskliwy. Nagle z zagajnika wyszła Rakshasa. Był to wysoki, prawie dwómetrowy meżczyzna o głowie lwa, z brązową grzywą i złocistymi oczami, ubrany w lekki skórzany pancerz z wysłurzonymi, metalowymi nagolennikami i naramiennikami. Istota spojrzała na Khaza i zaczeła węszyć w powietrzu. Samec Rakshasa ponownie spojrzał na Khaza który odwzajemnił spojrzenie. Wstał i podszedł do istoty, która spojrzała na niego i szybciej niż może nadązyć oko chwyciło go w ramiona w mocnym, przyjacielskim uścisku. Odezwała się chrapliwym głosem.
-Khazan! Przyjacielu! Całe lata cię niewidziałem. Siadaj, porozmawiajmy. Opowiadaj co się z tobą działo. A tak wogule to skąd wiedziałeś że tu jestem? Dalej pracujesz... Tu jego twarz wykrzywił dziwny grymas - ...ze złodziejami cienia?
-Ach... Nie, już od dawna. Od jakiegoś czasu poluje na pewnego maga. Może się przyłączyś. Do zdobycia jest dużo złota. A co dotego jak cie znalazłem, miałem dziwne, hmm, przeczucie. A właściwie czemu żyjesz w takim miejsc, drogi Kiarsusie? Jak cię ostatnio widziałem Miałeś sporo ziemi gdzieś na północ od Silverymoon.
-No cóż, czasy się zmieniają, ludzie też. Grupa tych okropnych drowow wyszły na powierzchnię i zaczełą zabijać mi poddanych. Te głupie robaki wyrżneły mi prawie całą ludnośc w mojej niewielkiej wiosce i wtargneły do mojego domu, zabijają strażników. Chciały chwycić mnie w niewole ale po zdołałem umknąć. Gdy z niedobitkami z mojej wioski chciałę ich zzatakować pojawił się jakiś mag z grupą elfich wojowników, którzy pozabijali drowy ale gdy chciałe wyjść i powrócić do mego domu zaatakowały mnie, krzycząc coś o potworach. Zaczeły mnie gonić a ja niemałem się gdzie skryć. Nikt niechciał mnie przyjąc. Teraz w Rakshasach inne rasy widzą tylko morderców. W końcu przybyłem tutaj i tu zamieszkałe. Pare dni temu mineły dwa lata jak tu przybyłem. Wieć cóż, mogę się do was przyłączyć.
-A więc ruszajmy w droge, zapoznam cię z moimi towarzyszami.
-Dobrze, poczekaj tylko pare minut. Powiedział i wszedł do zagajnika, po niespełna dziesięciu minutach wrócił, przy jego pasie błyszczałe dwa, doskonale wykonane, zadbane i wygladające na magiczne sejmitary. Od prawego ramienia do lewego biodra ciągną się pas z sztyletami do rzucania. Kirarsus właśnie przypinał do nadgarstków dobrze znane Khazowi karawasze, które ze zdumiewającą szybkością potrafiły wystrzeliwać strzałki. Gdy skończył uśmiechną się krzywo do elfa.
-Możemy ruszać. Elf wstał i dotkną palcami nadgarstków by wysłąć towarzyszom wiadomośc telepatyczną o następującej treści : Wyjdź cie z miasta południową bramą. Niedługo tam będe, przyprowadze przyajciela. Gdy skończył ruszył raźnym krokiem w strone miasta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:19, 16 Sie 2007    Temat postu:

Shruiken

Drowa zdziwiło dziwne zachowanie Khaza ale nie dał po sobie nic poznać. Dalej cierpliwie czekał, dopóki nie odebrał wiadomości. Powiedział do Lorana, spotkamy się za bramą, i ruszył w swoją stronę, ukrywając twarz i z ciekawością oglądając towary wystawione przez kupców. W końcu znudzony wyszedł za bramą, a skoro nie zauwazył nikogo, wdrapał się na drzewo i czekał na reszte towarzyszy, myśląc skąd wziąść miecz który pasował by do Angurvadala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:26, 16 Sie 2007    Temat postu:

NIKE

-Wichry świata!-krzyknął chłopak, wykonując ruch jakby rzucił sztyletami i pre naście drzew, runęło na ziemię, jak domek z kart-teraz twoja kolej, użyj swej mocy żywiołów. Dziewczyna, wypowiedziała zaklęcia, ognień spalił niepotrzebne gałęzie drzew, a mocne liany złączyły wszystko w wielką tratwę- Proszę, tylko nie wiem jak my ją umieścimy na wodzie- spytała Nike. -Przykro mi, idę sam nie będę cię narażać, będąc z przyjaciółmi jesteś bezpieczniejsza- to powiedziawszy, popchnął Nike do mini tornada, które stworzył, i po chwili owe zjawisko przeniosło dziewczynę przed południową bramę.Niestety mini tornado nie dotknęło ziemi, zniknęło w powietrzu, tak że dziewczyna spadła na ziemie, nie zauważyła nawet drowa siedzącego na drzewie. Tymczasem Vento swoją mocą wiatru, po pewnym czasie umiejscowił tratwę na morzu, spoglądając ostatni raz na brzeg, wszedł na tratwę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Czw 20:44, 16 Sie 2007    Temat postu:

Loran

PO odebraniu wiadomości spojrzał jeszcze na morze, jakby w zamyśleniu. Następnie ruszył lekko kulejąc do miasta. Przeszedł przez południową bramę i widział wtraźniej niż zwykle cienie wszystkich wokół. Wręcz je wyczuwał. *Muszę szybko cośz tym zrobić*- pomyślał tylko, gdyż nike spadła mu dosłownie z nieba i wylądowała o włos nie spadając na niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Czw 21:12, 16 Sie 2007    Temat postu:

KHAZ

Gdy elf i Rakshasa doszli do bramy ujrzeli przed nią Lorana i, co dziwne, Nike, lecz nigdzie niewidzial Shurikena. Khaz podszedł do niech zdecydowanym krokiem lecz Rakshasa sie zatrzymał. Zmierzył wzrokiem stojące przy bramie postacie i powęszył w powietrzu. Nagle jego źrenice się zwęrzyły a pazury samoistnie wysuneły sie.
-Niech nikt się nierusze! Tu jest drow, jeden z tych małych, czarnych robaków. Zniszczego, zabije! Mówiąc to rzucił się biegiem w strone drzewa wyciagając ręke by posłać serie zabójczych strzałek w drowa siedzącego na drzewie, którego Khaz dobiero zauwazył.
-Stój! On jest z nami! Niezabijaj go! Krzykną szybko i popędził za przyjacielem, który się raptowie zatrzymał i wycelował miotacze w jego strone.
-TY zdrajca? Nie. NIE! To niemożliwe! Szybko rozejrzał sie. Wyglądał jak zdezoriętowane, przerażone zwierze, oszukane przez właściciela. Khaz szybko do niego potrzedł i złapał go za karawasze, by ten niezrobił czegoś głupiego.
-Uspokuj się. On jest z nami. On nam pomaga. To jest najemnik. To jeden z moich towarzyszy. On też poluje na maga. Raksha sie wyraznie uspokoił i usiadł na ziemi.
-Przepraszam. Niepowinienem wyciągna wniosków tak pochopnie. Spuścił głowę. -Ja... poprostu... to... ON jest jednym z nich! Oni odebrali mi wszystko. Powiedział i wskazał palcem na drowa. Khaz podniósł go i podprowadził do towarzyszy.
-Ehh... Przepraszam, on miał ciężką przeszłość. To jest Kirasus. Bedzie nam pomagał polować na maga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:18, 16 Sie 2007    Temat postu:

Shruiken

Drow patrzył na całą scene z ciekawością, jednak nie spuszczając palca z kuszy od kiedy usłyszał krzyk. Teraz rozluzniony zeskoczył z drzewa i stanął przed Khazem. Widze że przyprowadziałeś nam maskotke, roześmiał się i spojrzał na Rakshase, ładna kizia mizia, zadbaj tylko żeby nie gubiła wszędzie sierści, powiedział i nie zwracał dalszej uwagi na przybysza. Przelotnie popatrzył na Nike i odwrócił się badając horyzont.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Czw 21:20, 16 Sie 2007    Temat postu:

Loran

Zaraz gdy nike wylądaowała przed nim zauważył zajście z Khazem i jego,... Lwim kolegą. Następnie pomógł wstać dziewczynie. - A gdzie tym razem Cię wywiało co Nike? Martwiliśmy się- powiedział z lekkim uśmiechem- Miło Cię poznać Kirasusie, zwą mnie Loran Anavries... do usług- powiedział kłaniając się przybyszowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Czw 21:27, 16 Sie 2007    Temat postu:

KHAZ

Gdy drow zaczą się nabijać z Rakshasy Khaz posłał mu spojrzenie z ostrzeżeniem.
-Wiesz, Shuriken, kiedyś mogę się spuźnić z powstrzymaniem go... Przydajmniej "kizia mizia" bedzie miała co jesć. Bardzo lubi drowy. Powiedział i powstrzymał ręką Kirasusa przed rzuceniem się na drowa. Gdu Rakshasa sie uspokoił i odwrócił do Lorana Khaz usiadł na ziemi i oparł sie o drzewo. Jego przyjaciel przyglądał się połelfowi.
-Witam. Cieszę się że niejesteś śmierdzącym drowem. Jeśli jesteś przyjacielem Khaza, niemasz we mnie wroga, więc się nieobawia. Dotyczy to też ciebie, moja droga. Zwrócił się do Niki. Potem odwrócił się i zaczą iść w stronę Khaza ale jeszcze raz spojrzał na pare i powiedział. -Co się tak gapicie? Niezjem was... Może. I ruszył dalej w strone Khaza, smiejąc się cicho ze swojego żartu. Jego śmiech przypominał mruczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:32, 16 Sie 2007    Temat postu:

Nike

Chciała coś, powiedzieć ale zamilkła, po pierwsze nie chciała wogóle się odzywać, ani z nikim rozmawiać, a po drugie chyba straciła głos, związane to było z szokiem, dziewczyna miała lęk wysokości i takie spadanie z nieba, wcale jej nie pomogło. Spojrzała tylko na nowego kompana. Teraz w głowie układała sobie plan, wiedziała gdzie jest mag.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:35, 16 Sie 2007    Temat postu:

Shruiken

Drow podszedł do Nike i powiedział, co powiesz na zupe z kota, tylko musisz zalatwic odpowiednio duży garnek. Ze śmiechem ruszył za Towarzyszami, czujnie rozglądając się po okolicy, i przeklinając w myślach słońce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:42, 16 Sie 2007    Temat postu:

Nike

Spojrzała tylko na drowa, niestety głos nadal nie wrócił, poszła również w stronę Khaza, po drodze zaczepiając Shruiken'a i pokazując, aby oddał jej obrączkę. Wiedziała, że tylko drow mógł ją zabrać szczególnie po tym co orzeł mu zrobił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum traktujące o grach RPG i fantastyce Strona Główna -> Sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 27 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin