Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

HadeS

Wszyscy
Karczma sprawiała przytulne wrażenie. Ogień trzaskał wesoło w kominku, a na Wasz widok żadna ręka nie powędrowała do noża, co było dla Was nowością.

Shezar
Po chwili podeszła do Ciebie kelnerka i spytała
Czy zechciał by pan usiąść? Spodobała Ci się jej zainteresowanie Twoją osobą.

Loran
Usiadłeś i wsłuchiwałeś się w zwykłe rozmowy mieszczan. Gdy spytałeś kogoś o staruszka usłyszałeś:
On jest wielkim czarownikiem. Wielkim, ale dobrym. Zrobił wiele dla nas i naszego miasta. Mieszka w Wieży pod miastem. Podobno odkrył coć nowego i szuka śmiałków do pomocy.

Arevas
Usłyszałeś to samo co Loran.

PrQ

Podszedł do (Jezusa xD) maga i z lekkim ukłonem powiedział....-Witaj! Zwą mnie Loran Anavries...do mych uszu doszła plotka o tym, że poszukujesz śmaiłków do pewnego zadania...mógłbym ci pomóc??

DziQ

Arevas Shattered

Podszedł do maga
- Witaj magu. Zwą mnie Arevas Shattered. slyszałem od "życzliwych", że poszukujesz śmiałków. Czy mógłbym skorzystać z oferty?-
Zapytał z zaciekawieniem i liczył na pozytywną odpowiedź

TomGaawa

Shezar

Uśmiechnąłem się serdecznie do kelnerki i powiedziałem:

- Nię dziękuję... Widzę, że moi "towarzysze" już swoje zrobili... Teraz Pani pozwoli, że ja zrobie swoje - ukłonił się lekko i postąpił w stronę Arevasa i Lorana...

Cruor

Eri

Widząc, że jej "towarzysze" rozmawiają z magiem, postanowila sie co nieco jednak o sprawie dowiedzieć, więc ruszyłą w ich stronę.

HadeS

Lutheim
Siedziałeś w Wieży maga, czekając na resztę śmiałków chętnych do tajemniczej misji. Niestety nic nie wiedziałeś o jej celu. Przysypiałeś ze znudzenia, gdy do izby weszła pół-elfka z wilkiem.

Mroczny Wiatr
Udałaś się pod wskazany przez maga adres. Tak jak obiecywał, drzwi były otwarte. Gdy weszłaś do izby, okazało się że już ktoś tam siedzi.

Inni

Mag uśmiechnął się dobrotliwie, widząc Waszą chęć pomocy.
A i owszem, możecie mi pomóc jeśli nie przeraża Was podróż w nieznane i niezbadane odmęty magii. Pójdźmy jednak do mnie, tam czeka już dwoje śmiałków, także nie wtajemniczonych w cel
Waszej możliwej eskapady. Chodźcie za mną.
To rzekłszy wstał i zaczął zmierzać w stronę wyjścia z karczmy.

DziQ

Arevas Shattered

- Witam pana - ukłonił się w stronę Lutheim'a- oraz panią- także skiwnął głową.
- Jestem Arevas Shattered. Czy wy także bierzecie udział w misji maga?-
Zapytał z radością i pełnym poszanowiem dla odbiorców Arevas.

Jeżeli wszedł Razz

Lutheim

Lutheim

Witaj, Ciebie też najął mag? Może wiesz coś o jego zleceniu? - rzekł do wchodzącej, wstając i kłaniając się, jak każe dawny elficki zwyczaj.

Vuko

Mroczny Wiatr

Oddała pozdrowienie, trzymając ręke na głowie Wilka.
- Sądze że przybyliśmy tu w tym samym celu, chociaż nie znam szczegółów. Miło mi was poznać jestem Mroczny Wiatr, a to jest Vree
Powiedziała cichym głosem. Wilk podszedł do kazdego po kolei obwąchując go. Następnie oboje usiedli na podłodze pod ścianą.

PrQ

Loran Anavries

Wszedł do potężnej wieży. Gdy zauważył w środku dwie osoby stanął przed nimi i dworskim, elfickim zwyczajem ukłonił się dosyć nisko. Gdy się podniósł rzekł: -Witajcie zwą mnie Loran Anavries, miło mi was poznać...-po czym usmiechnął się do Elfki przyt wtórze delikatniego skinienia głową. Gdy podszedł wilk, który zaczął go obwąchiwać, dał mu rękę i go pogłaskał...zwierze zawarczało, jednak to go nie odstraszyło. Po chwili staną i czekał na to co powie mag...

Cruor

Eri

Weszła bez słowa za innymi. Jedynie wilk jako tako wywarł na niej wrażenie. Czekała na jakieś konkrety.

HadeS

Wszyscy

Mag popatrzył po Was, i rzekł:
A więc zebrałem Was tutaj, byście jako pierwsi zobaczyli efekt moich wieloletnich badań nad strukturą magii. Stworzyłem magiczną kulę do której można wejść i z niej wyjść. Wiem bo tam byłem. W Kuli jest wyspa, napewno zamieszkana. I tu zaczyna się Wasze zadanie. Ja nie wejdę do tej kuli na dłużej. Szczerze mówiąc nie wiem czy dałbym radę możliwym zagrożeniom. Cały czas będę Was obserwował w drugiej kuli i teleportuję Was w razie zagrożenia z którym nie dacie sobie rady. Wystarczy że krzykniecie. Opłatę obgadamy jak wrócicie. W końcu nie zapłacę Wam tyle samo za wesoły spacerek jak za wycieńczającą walkę. To co? Piszecie się na to?.

PrQ

*Nareszcie jakaś przygoda!* -oczywiście...masz mój miecz na swoje usługi-powiedział z lekkim uśmiechem...

Lutheim

Lutheim

Jak najbardziej - powiedział zadowolony. Co mamy krzyknąc jeśli będzie zbyt niebezpiecznie? - zapytał, a na jego twarzy pojawił się uśmiech. *Może spotkam jakiegoś demona*

Vuko

Mroczny Wiatr

Spojrzała wprost na Eri
- nie przejmuj się Vree, zapamiętuje zapach osoby która nie jest wrogiem, dzięki temu się nie pomyli - na ustach półelfki zagościł zimny uśmiech.
Podniosła się z podłogi i lekko otrzepała. Odwracając się w strone maga powiedziała bezbarwnie
- a w jakiej rozpiętości cen możemy się spodziewać? I chciałabym się dowiedziec czego właściwie tam będziemy szukac lub co mamy zrobić?
*to dziwne że zgadzają się iść w ciemno....*